Październik 2021 – wywiady dla POP Radia / Radia Płońsk / Wasze Radio FM

Październik minął mi jeszcze szybciej niż wrześniowe dni. Tradycyjnie dużo rozmów, spotkań, wywiadów a poniżej wybrane informacje, recenzje z artystami czy autorami książek. To mogę powiedzieć był jeden dla mnie z „magicznych” miesięcy. Poznać osobiście i porozmawiać z niektórymi z nich, wydawało się być awykonalne. A tu proszę, jak się chce to można 🙂 Mogę Wam zdradzić, że Listopad równie jest imponujący w moich rozmówców. Także teraz nadrabiam zaległości, bo za parę dni kolejny wpis i też będzie się działo. Miłej lektury.

Bukartyk fot.AK

Z Piotrem Bukartykiem znamy się grubo ponad 20 lat. Niedawno powspominaliśmy sobie o minionych latach przy okazji jego albumu „Być może to wszystko”(2020). Płyta częściowo rozliczająca przeszłość, ale i niedawnych wydarzeń szeroko omawianych w mediach. To nie jest łatwy krążek w warstwie tekstowej. Bukartyk zresztą jest dla mnie „gigantem” w opisywaniu nie tylko rzeczywistości ale i emocji, które podkreśla melodiami. Potrafi oddać i zaprosić do swojego świata myśli, by następnie poprzez słowa „malować obrazy w naszej wyobraźni”. Album Bukartyka bardzo refleksyjny i potrzebny na dzisiejsze czasy.

Leepeck fot.AK

Ostatni raz rozmawialiśmy o jego solowej twórczości w 2017 r. Wtedy ukazał się jego debiutancki album anglojęzyczny „Borderline”. Były lider i założyciel zespołu Bohema(oj dawne czasy) Piotr Lipka aktualnie promuje swój drugi krążek pt. „Na mnie już czas”. Leepeck bo takim pseudonimem funkcjonuje na naszej scenie muzycznej wspomniany muzyk, do realizacji swojego materiału zaprosił kilka znakomitości. Są m.in.: Natalia Przybysz, Wojtek Mazolewski czy Anita Lipnicka. Płyta zawiera 10 utworów w całości zaśpiewanych po polsku. W tekstach przewijają się motywy przebaczenia, miłości, samotności, tęsknoty oraz odniesień do innych rzeczywistości, wymiarów czy baśni. Jest melodyjnie, prosta forma wyrazu stanowiąca spójność z brzmieniami zakorzenionymi w bluesowym wymiarze, folkowej akustyce, zwiewnym popowym feeling’u czy rockowej tożsamości Leepeck’a. Album „Na mnie już czas” może być dla niektórych z was kosmiczną podróżą w głąb siebie, a tam może czekać „Alicja”, „Marsjanie”, „Carla” albo „Babie lato”. Leepeck i jego płyta na ten czas i moment jest w moim zestawieniu rocznym w Top 10. Piotr! Gratulacje!

Telescope fot.AK

Zespół Telescope debiutują w tym roku utworem „Bajka”. Są z Mazowsza. W sześcioosobowym składzie z Olą Sobotą na wokalu i autorka tekstów jednocześnie wypatrzyli przez „teleskop” miejsce dla siebie. Powiedzmy sobie szczerze, że jest „ciasno” a konkurencji multum i nie śpi. Mimo to, ze swoimi metaforami w tekstach jaki w teledysku towarzyszącemu piosence „Bajka” realizują swój autorski pomysł. Powoli małymi krokami, bez porywania się z motyką na słońce mają swój plan. Póki co, jest on skromny ale konkretny. Może to i dobrze, że się nie spieszą jak większość: tu, zaraz, natychmiast, pędem, na hura. Potrzebują większego repertuaru i grania koncertów, bo dziś jak nie grasz to nie zaistniejesz, a to jest bardzo ciężki temat w Polsce – koncerty. Ja daję im szansę, mogę poczekać nawet rok na płytę aby była do zaprezentowania szerszej publiczności a nie do postawienia w regale.

Krist Van D fot.AK

Krist Van D czyli Krystian Dobraszak od blisko 18 lat jest obecny na polskiej scenie klubowej. DJ, Producent, Remixer debiutował nagraniem „Fly with me”. Występował na wielu festiwalach muzycznych w tym i na słynnym „Sunrise Festiwal”. Jego nagrania od kliku sezonów wydaje prestiżowy hiszpański label z muzyką taneczną Blanco y Negro Music. Powiedzmy w ostatnim 1,5 roku Krist Van D pomimo „lockdown’u” dostarczył fanom dobrej i udanej imprezy trzy produkcje. Pierwsza to mega przebój lat 80 XX wieku „You’re a woman” z repertuaru Bad Boys Blue. Druga piosenka to „Miami”(ft. OMZ) a kolejną jest „Run away”(ft. Mina Joksimović). Naturalnie wszystkim kompozycjom towarzyszą remixy dla DJ-ów. Widać i słychać u Krystiana od kilku lat pewną stabilizację, opanowanie i przekładanie na muzykę zdobytego doświadczenia nie tylko za konsoletą, ale i tego w studiu nagraniowym. Bo to są dwie różne bajki, które Krist Van D rozróżnia i wie jak się w nich poruszać. Krystian, duże dzięki za rozmowę i jesteśmy umówieni na dłuższy wywiad.

Karolina Lizer fot.AK

Karolina Lizer rok temu brała udział w 57 KFPP w Opolu w konkursie „Debiutów”. A kilka tygodni temu ukazała się jej debiutancka upragniona płyta „Lśniąca. Łąkowe historie”. Znalazło się na niej 9 kompozycji o słowiańskiej duszy, folkowym charakterze, spokojnym nastroju, lekkie, zwiewne krótko mówiąc łąkowe i naturalne. W tekstach także nie mogło zabraknąć odniesień do natury pod każdą postacią. Mamy tutaj np. wilk, konie, koty by za chwilę usłyszeć dęby, topole, wierzby a nawet Karolina wspomina o jagodach czy nawet jeżynach. Płyta mówi także o czterech żywiołach w metaforyczny sposób dotycząca uczucia między dwojgiem ludzi, ale i tak „Matka Ziemia” jest najważniejsza. Album „Lśniąca. Łąkowe historie” to nie jest mainstreamowa produkcja. To wyjątkowy i subtelny krążek na wyciszenie, relaks, odpoczynek i doskonały na ucieczkę w „inny wymiar” od zgiełku, hałasu i otaczającej nas kakafoni. Karolina, gratulacje za odwagę i szczerą płytę od serca.

Kasia Zdanowicz fot.AK

Ale się działo w ostatnich dniach. Tym razem od strony nie muzycznej a literackiej w intelektualną podróż zabrała mnie dziennikarka, prezenterka telewizyjna Kasia Zdanowicz. A wszystko za sprawą jej debiutu książkowego „Zawsze mówi, że wróci” (Wydawnictwo Czerwone i Czarne ). To jest książka o żonach himalaistów, które w rozmowie z Kasią opowiadają o życiu, gdy ich mąż/partner życiowy zdobywa najwyższe szczyty świata i jest bohaterem, a one w tym czasie mierzą się szarą codziennością. To nieustanna walka, poświęcenie z ich strony w związku by „on” realizował swoje pasje, marzenia, wyzwania. W 9 opowieściach 9 kobiet mówi szczerze o lęku, rozpaczy, czekaniu. Tu muszę zwrócić uwagę na fakt, że większość z polskich himalaistów, których żony zdecydowały podzielić się swoimi emocjami niestety zginęło w Himalajach. W książce Kasia Zdanowicz przeprowadza czytelnika poprzez pytania ze stanu ciekawości w stan współczucia. Z każdą przeczytaną stroną pojawiają się z tyłu głowy słowa i pojęcia doskonale nam wszystkim dorosłym znane jak: Empatia, Egoizm, Zawziętość, Adrenalina, Szczerość czy Pustka, której po starcie ukochanej osoby nie jesteśmy w stanie jej wypełnić. Nawet po wielu latach czy dekadach. Miejscami odnosiłem wrażenie, że jest mowa o wyścigu między samorealizacja a tolerancją. Kasia Zdanowicz zawarła także inne płaszczyzny towarzyszące jej rozmową. Na przykład to jak komunikowano się w latach 70 czy 80 XX wieku, a jak to jest w nowym stuleciu. Jak informowano ludzi o sukcesie czy tragedii w Himalajach. Trudno nie wspomnieć, że część z rozmówczyń Kasi wspinała się po górach, skałkach a nawet chodziły po jaskiniach. Stąd też są inne wyczuwalne emocje gdy opowiadały o śmierci męża wdowy nie mające nic wspólnego z górami. Gorąco polecam książkę Kasi Zdanowicz „Zawsze mówi, że wróci”, każdemu bez wyjątku. To kawał dobrego i rzetelnego dziennikarskiego rzemiosła, a śmiem twierdzić, że przysłowiowymi „Himalajami” w pracy Kasi było przekonanie do zwierzeń jej bohaterek, które zawsze były „w cieniu wielkiej góry”. Kasiu! Merci!

Marek Ostrowski fot.AK

W ubiegłym tygodniu, w ciągu jednego dnia spełniłem swoje dwa realne marzenia. Poznanie i porozmawianie z Panem Markiem Ostrowskim było jednym z nich. Komentator tygodnika „Polityka”, Specjalista od spraw międzynarodowych, były Korespondent Polskiej Agencji Prasowej w Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i…Francji od blisko dwóch lat promuje swoją kolejną książkę w biografii „Francuski sen”( Wydawnictwo Dialog) . Kiedy było spotkanie autorskie w Warszawie, które prowadziła Kasia Zdanowicz, niestety nie mogłem brać w nim udziału. No, ale jak mówi przysłowie „co się odwlecze, to nie uciecze” i nastała ta wielkopomna chwila. To książka mówiąca jak kształtowała się Francja na przestrzeni wieków z głównym naciskiem na czas od końca drugiej wojny światowej po dziś dzień. To mowa o Francji na arenie międzynarodowej, która niemal zawsze wypowiada się tak odmiennie od innych by się wyróżnić. Z jednej strony zostaje pokazana Francja spokojna, ostrożna(za prezydentury Jacques Chirac’a czy François Mitterranda), a druga strona medalu to ta dynamiczna, chętna do szybkiego działania, z fantazją, młoda(prezydentura np. Emmanuel Macrona). Trudno nie mieć skojarzeń „Francuskiego Snu” z „American Dream”. Francja opisana przez Pana Marka Ostrowskiego to Francja wg mnie, która „chce zjeść ciastko i mieć ciastko”. Tu przeszłość zadaje pytanie teraźniejszości – gdzie ta wielka Francja? Poprosiłem Pana Marka by na chwilę został reżyserem teatralnym i wystawił dwie sztuki, a także odpowiedział na moje kluczowe pytania – Czy dzisiejsza Francja jest bardziej rozważna czy romantyczna? O tym wszystkim rozmawiałem w programie „Kulturalne Mazowsze” 24.10.2021 w Radiu Płońsk 93.6 FM.

Ałbena Grabowska fot.AK

Z Ałbeną Grabowską minionego lata spotkałem się dwa razy. Obie rozmowy naturalnie dotyczyły jej książek „Tam, gdzie urodził się Orfeusz” oraz „Doktor Bogumił”. Teraz, jesienią nasza rozmowa dotyczyła książki „Doktor Anna”. I tu uwaga! Zarówno „Doktor Bogumił” jak i wspomniana „Doktor Anna” należą do trylogii Uczniowie Hipokratesa. Obie ukazały się nakładem Wydawnictwa Marginesy. W drugiej odsłonie wspomnianej serii Ałbena przybliża prawdziwą historię pierwszej polskiej dyplomowanej lekarki Anny Tomaszewicz-Dobrskiej. Pochodząca z Mławy bohaterka książki swoją edukację medyczną zdobyła na studiach w Zurichu. Towarzystwo Lekarskie w Warszawie nie chciało jej przyjąć do swoich szeregów by mogła praktykować, a jeden z profesorów podobno miał powiedzieć „(…)Sam pomysł by kobieta była lekarzem obraża Boga(…)”. To książka mówiąca o dobroci głównej bohaterki, jej mądrości i niewątpliwie odwadze. Jest uparta, zmierza do celu powoli, ale pewna siebie i swoich umiejętności. „Doktor Anna” to 7 rozdziałów przeplatanych 7 historiami związanymi z osiągnięciami ówczesnej XX wiecznej medycyny i nie tylko. Jest tu mowa m.in. o wynalazku Röntgena, Pasteur także podpisał listę obecności, a sam Charles Darwin także przyczynił się do innego patrzenia na medycynę. Drugi tom Uczniów Hipokratesa „Doktor Anna” na pewno uzupełnia wiedzę zwykłego czytelnika na temat stanu medycyny na początku XX wieku, myślenia ówczesnych lekarzy, jak kobiety były traktowane niemal pod każdym względem, jak zmieniał się świat i jego osiągnięcia naukowe, które przyczyniły się do rozwoju i postępu w leczeniu chorych. Trzeci tom przewidziany jest na przyszły rok. Ciekawe, co tym razem Ałbena Grabowska nam zaproponuje?

Alergen fot.AK

Krakowska formacja rockowa Alergen istnieje od 2005 r. Aktualnie mistrzowie melodyjnego rocka z elementami popu, świętują wydanie swojej trzeciej płyty w dyskografii – „Alergen III”. Spotkałem się z liderem, założycielem, kompozytorem i autorem tekstów Pawłem Nawrockim by nie tylko omówić nowe wydawnictwo Alergenu. To była rozmowa także o przeszłości i przyszłości, bo w tekstach na nowej płycie jest tylko napomkniecie o tym co było, a należy skupić się na przyszłości. Optymistycznie, do przodu, nie rozpamiętywać i zamartwiać się nieustannie. Relacje między dwojgiem ludzi, miłość i wszystko co się z tym tematem wiąże zawsze jest inspirującym tematem dla artystów. Każdy indywidualnie ma swoje własne spostrzeżenia, wnioski i tylko od jego pomysłowości jak to pokaże innym zależy sukces, mniejszy czy większy. Pawłowi to się udaje od 16 lat, ma swoją publiczność – w Anglii też(!)gdzie występowali w słynnej sali koncertowej O2 w Londynie. Lekko, świeżo, melodyjnie prezentuje się nowa płyta „Alergen III”. Sympatyczne nuty na jesienne wieczory mnie akurat przekonały. Paweł dziękuję za rozmowę.

Sara fot.AK

Sara Jaroszyk należy do grona tych młodych wokalistek w naszym kraju, który wg mnie należy się więcej uwagi. Debiutowała solową płyta w 2018 r. „Światłocienie” i doskonale została przyjęta nie tylko przez dziennikarzy muzycznych. Ponadto, Sara jest doskonale znana z udziału w wielu projektach muzycznych m.in. P.Unity(dostała nominacje do nagrody „Fryderyka” za album „Pulp”); występowała u boku samej Rosalie czy zespoły Rasmentalizm. Rok 2021 jest bardzo ważny w życiu Sary, bo właśnie ukazała się jej druga solowa płyta „Neowise”. Na jej temat będę dopiero z Sarą rozmawiał, natomiast teraz spotkaliśmy się aby porozmawiać o nagraniach singlowych promujących wspomniane wydawnictwo. Ależ mamy tu do dyspozycji R&B z najwyższej półki i to tej bliskiej Stanów Zjednoczonych. Single „Ciemność”, „Po co?”(ft.Skip) czy „Spójrz”(ft.Jarecki) to emanacja seksualności, tajemniczości, pokusy i kobiecej pewności siebie uzupełnionej wrażliwością. Te piosenki mają „duszę”. Więcej na pewno napisze przy albumie. Póki co, polecam wam Sarę i jej twórczość.

Izabela Szafrańska fot.AK

W moim prywatnym zestawieniu młodych, zdolnych, utalentowanych wokalistek Izabela Szafrańska jest w Top 5. Wszechstronna wokalnie jak i muzycznie ma w swojej biografii udział The Voice Of Poland. Nagrała ze swoją siostrą bliźniaczką płytę tworząc zespół El Saffron, a jako solistka w 2019 r. wydała debiutancki krążek „Z Bursztynu”. Kilkanaście dni temu spotkaliśmy się już nie przez skype’a, a osobiście przy kawie by porozmawiać o nowym singlowym utworze Izy – „Szukam miłości”. Jest gitarowo, akustycznie, nastrojowo bez krzyku i agresywności. Jak mówi i śpiewa w piosence artystka „My jesteśmy nieskończonym źródłem miłości” oraz to, że „nie możemy uzależniać swojego szczęścia czy swoich wartości od innych otaczających nas osób”. Utwór wpasował się w jesienną aurę, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu dając odbiorcy dużo ciepła.

Filip Lato fot.AK

Pyk! i tuż po oficjalnej premierze singla „Wracam sam”(5.10.2021 r.) Filip Lato był moim gościem w programie „Warto Posłuchać”. Ależ ten chłopak jest rozrywany przez media. Talent ma, pomysły na siebie też i regularnie wszystko realizuje krok po kroku. Uczestnik The Voice Of Poland oprócz śpiewania potrafi grać na gitarze i fortepianie. Ma na swoim koncie album „Halo Ziemia”(2018 r.). Tuż przed gorącą premierą radiową Filip w sieci zamieścił swoją interpretację mega-hitu „Byłaś serca biciem” z repertuaru Andrzeja Zauchy. Był to wyraz hołdu wybitnemu polskiemu wokaliście, którego niestety nie ma wśród nas od 30 lat. Nowy singiel „Wracam sam” jest bogatą i przestrzenną w brzmienia popową kompozycją. Melodyjnie, zdecydowanie, stanowczo Filip śpiewa m.in. o oddaleniu się od siebie w związku – „(…)jestem na końcu listy twoich spraw(…)”. To piosenka także o stawianiu wspólnym priorytetów życiowych, zagubieniu się w ich realizacji, braku dialogu w związku, który doprowadził do konfliktu, do bycia na rozdrożu życiowym. Trudnie nie odnieść wrażenia, że tu mężczyzna „tęskni za stabilnością”. Lato Jesienią w pełni zasługuję na waszą uwagę. Filip – DZIĘKI!

Autor tekstu, fotografii, opracowanie, przygotowanie: Arkadiusz Kałucki

Sierpień 2021 – wywiady dla POP Radia / Radia Płońsk / Wasze Radio FM

Sierpniowe dni i tygodnie były równie intesywne jak minione miesiące 2021 r. Naturalnie tu tylko prezentuję obszerniejszy fragment tego co przygotowałem dla słuchaczy programu „Warto Posłuchać”. Swoje nowe oblicza muzyczne zaprezentowały m.in. Alicja Sekowska czy Natalia Kwiatkowska z zespołu Cheap Tobacco. Znalazłem również czas na przeczytanie nieoficjalnych biogrfaii takich artystów jak: Harry Styles, Billie Eilish czy BTS!

Alicja Sękowska fot.AK

Jesienią 2020 r. Alicja Sękowska(dziennikarka Tvp Kobieta, Tvp Info) zadebiutowała nagraniem „Inni”. Gościnnie w utworze tym wystąpił Jack Moore syn niestety nieżyjącego już multiinstrumentalisty Gary’ego Moora! Przez skype’a rozmawiałem z Alicją o jej debiucie a kilkanaście dni temu spotkaliśmy się już normalnie. Była kawa i rozmowa o…drugim utworze, który trafił do stacji radiowych pt. „Nie śpię do rana”. Uspokajam, Alicja przyszła wyspana. Kompozycja należy do Tomka Luberta(Virgin, Video) a słowa do Patrycji Kosiarkiewicz(Sound N’Grace, Kombi). Produkcją kompozycji zaopiekował się Chris Aiken. W istnie letnim, wakacyjnym i piekielnie melodyjnym songu odnajduje się Alicja Sękowska. Piosenka o zakochaniu, ale tym początkowym kiedy człowiek się unosi lekko nad ziemią i mógłby przy okazji góry przenosić. No a refren w piosence natychmiast zostaje w głowie. Doskonała propozycja na nie tylko na wakacyjne dni, tygodnie czy miesiące, ale na cały rok, bo każda pora roku jest dobra aby się zakochać. Fajny, kolorowy lekki pop music. Ja zaczynam grać.

Natalia Kwiatkowska z Cheap Tobacco fot.AK

Z Natalią Kwiatkowską liderką i wokalistka zespołu Cheap Tobacco spotkałem się aby porozmawiać o nowej piosence grupy „Zobaczmy siebie”. Znana z blues-rockowej odsłony grupa teraz nieco zmieniła swój charakter zachowując tożsamość. Jest o wiele bardziej dynamicznie, energetycznie, z życiem i z nutą przebojowości. Niby oni a jednak inaczej. Miałem uśmiech po pierwszym przesłuchaniu, mam i po dziesiątym. Mnie czegoś takiego brakowało. Piosenka zaśpiewana po polsku z mądrym przesłaniem a przy tym muzycznie rockowe granie aż chce się zatańczyć. Zresztą zupełnie nowy materiał zespół Cheap Tobacco częściowo zaprezentował na minionym Pol’and’Rock Festiwal. To idealne miejsce na przetestowanie swoich muzycznych pasji i obserwacja jak można być odebranym. Ja osobiście miałem i mam skojarzenia z częściową dyskografią grupy Garbage w połączeniu z solową karierą Gwen Stefani. Piosenka „Zobaczmy siebie” powinna wam towarzyszyć przynajmniej raz dziennie. U mnie gra. Natalia dziękuję!

Three Of Us fot.AK

Dużymi krokami zbliża się konkurs „Premier” podczas zbliżającego się 58 Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. Trio Three Of Us (Ewa, Romek i Tomek) są absolutnymi debiutantami 2021. W styczniu do stacji radiowych trafiła ich premierowa kompozycja „Szklany Sufit”. Za muzykę odpowiada Marcin Kindla natomiast za warstwę tekstową Wojciech Byrski. Mając już na starcie takie wsparcie to może wróżyć tylko „dobrze” na przyszłość. Uczestnicy programu telewizyjnego „Bitwa na głosy” wstrzelili się z piosenką „Szklany sufit” w popową niszę zaszczepiając dodatkowo polskiemu słuchaczowi nowoczesny odcień country. To aksamitne i pełne wdzięku połączenie dźwięków jest w postaci finalnej bardzo dynamiczne, melodyjne i łatwo wpadająco w ucho utworem, które wg mnie jest pewnym kandydatem do przeboju roku 2021. Konkurencja podczas festiwalu w Opolu będzie bardzo wyrównana, to pewne. No, ale jak śpiewają Three Of Us trzeba dążyć do realizacji marzeń, przełamywać kolejne bariery by odnieść sukces i wygrać „Premiery”. Do występu na deskach opolskiego amfiteatru, kolebki polskiej piosenki pozostało kilka tygodni, a już Ewa, Romek i Tomek spełnili pierwsze marzenia. Mają debiut fonograficzny za sobą. Kolejne singlowe nagrania trafiły do stacji radiowych i są prezentowane m.in. cover grupy 2+1 „Wielki mały człowiek”(1984 r.), któremu nadali „nowy garnitur”. I wspomniany Festiwal to trzecie marzenie. Całe szczęście, że wszyscy są świadomi tego gdzie są, w którym miejscu. Z pokorą i pewnością siebie podchodzą do życia wiedząc, że codzienność raz bywa taka, że jesz przysłowiowy „chleb z masłem” a innym razem „truskawki popijasz szampanem”. Ewo, Tomku i Romku – dalej uwalniajcie muzyczne marzenia. DZIĘKI!

Dominika Płonka fot.AK

To jest solowy debiut wokalistki, która od kilku lat działała na polskiej scenie muzycznej, udzielając się w wielu projektach o najróżniejszym charakterze. Razem z bratem (Dafeat) tworzyli dobrze funkcjonujący tandem i nadal się wspierają, ale czas teraźniejszy postawił Dominice nowe wyzwania. Dominika Płonka bo o niej wspominam, wychodzi z cienia i jako solistka dostarczyła do stacji radiowych dwie kompozycje. Oba utwory są osadzone w brzmieniach r’n’b’, soul o bardzo ujmującym klimacie i zachęcającym do kolejnego posłuchania. Kompozycje „Ciemno, Gorzko, Twardo” oraz „Czy wyjechałaby?” to preludium przed czekającą nas raczej EP’ką niż całym krążkiem, ale nigdy nic nie wiadomo. Inspiracjami muzycznymi Dominiki są m.in. Kali Uchis czy Jorija Smith. Co warto jeszcze odnotować? Że pierwszy raz Dominika Płonka śpiewa po polsku i wyszło bardzo przyjemnie, naturalnie, prawdziwie i logicznie. Z Dominiką Płonką spotkałem tuż przed jej wylotem na studia do Holandii i na dodatek to był jej pierwszy wywiad radiowy(!). Wie co mówi, chce mówić, potrafi wyrazić myśli i wie jak korzystać z doświadczenia starszych kolegów z branży muzycznej, a ma od kogo czerpać wzorce, oj ma! Dominika dziękuję i do zobaczenia!

Marta Baum fot.AK

Czy Marta Baum jest „Królową balu”? No ba! Wielokrotnie to udowadniała podczas prowadzonych imprez m.in. w warszawskim klubie SPATiF. Marta jest nie tylko wokalistką, kompozytorką, songwriterką, ale i doskonale radzi sobie za konsoleta jako DJ. Podczas występów towarzyszą jej nie tylko wizualizacje wzbogacające prezentowana muzykę. To także teatralno-performerskie występy zaproszonych gości aby bawiący się nie tylko chłonęli nuty do tańca, tylko po imprezie zapamiętali „coś więcej” by przyjść na kolejny występ Marty. Nagranie „Królowa balu” jest jej fonograficznym debiutem, które wzbogaca także klubowy remix autorstwa MoonDeck’a. Kompozycja od strony muzycznej nawiązuje do brzmień lat 80 XX wieku a od warstwy tekstowej mówi o podążaniu za swoimi marzeniami, pragnieniami. To również mowa o kobiecie niezależnej, która sama decyduje nad tempem swojego życia, która ma swój cel i realizuje go wtedy kiedy ona zechce. Nikt inny. Debiut Marty Baum jest dla mnie intrygujący i czekam na cały album Marty, a ten jak się dowiedziałem będzie miał premierę najprawdopodobniej w karnawale 2022. Marta, bardzo dziękuję za rozmowę z uśmiechem.

Cris Mili fot.AK

Cris Mili to pseudonim artystyczny Aleksandry Rosińskiej. Jako dziecko w latach 90 zagrała w serialu „Ekstradycja” u boku samego Marka Kondrata. Dziś mając dowód osobisty w kieszeni debiutuje na polskiej scenie muzycznej już dwoma nagraniami. Pierwszym była kompozycja „Deszcz” a ta najnowsza to „Miasto grzechu”. Oba utwory od strony muzycznej znacząco różnią się od siebie. Pierwszy „Deszcz” to pop alternatywny z delikatną domieszką latino, lekki, zwiewny o akustycznym zabarwieniu z kobiecym wdziękiem. Druga piosenka „Miasto grzechu” to już z pazurem o rockowym charakterze adekwatnym do warstwy tekstowej. Ola bardzo dużo w obu piosenkach porusza się i wykorzystuje metafory np. lalka, deszcz, miasto. Po szczegóły odsyłam do oby utworów. Będzie sporo pokus, czasami słońce a czasem deszcz. Będzie mowa o taki zastoju człowieka bo jest mu wygodnie i dobrze. Nie chce się ruszyć by zrobić postęp, polepszyć swoją pozycję. Już nie wspomnę, że najważniejszy jest święty spokój. Olu, gratuluję debiutu fonograficznego. Dziękuję.

Królowie K-Popu! Na pewno BTS są zjawiskiem na globalną skalę. Mają na swoim koncie coraz więcej międzynarodowych nagród muzycznych, a ich albumy biją rekordy popularności. Od kilku tygodni dostępna jest w Polsce zaktualizowana i uzupełniona o nowe treści nieoficjalna biografia zespołu. Jej autorem jest Adrian Besley, a tytuł brzmi „BTS. Koreańska fala” (Wydawnictwo Słowne). Dzięki tej książce poznacie historie wszystkich członków grupy – od debiutu w 2014 r. po światową sławę. W tekstach i muzyce dominuje poszukiwanie prawdy niż poklask. Przezwyciężają trudy i rozczarowania. Umiejętnie łączą prywatne i publiczne „Ja”. Udowadniają milionom młodych ludzi, że utożsamiają się z ich problemami. Inspirują i przynoszą pocieszenie.

Harry Styles był wokalistą boys bandu One Direction w latach 2010-2016 i według mnie najlepiej ze wszystkich członku grupy spożytkował swoją popularność jako solista. Jest piosenkarzem, autorem tekstów, muzykiem, modelem, aktorem i producent filmowy. Ponadto, został także ikoną mody i ambasadorem legendarnej marki Gucci. Ukazała się książka Danny’ego White’a pt. „Harry Styles. Nieautoryzowana biografia” (Wydawnictwo Słowne). To ten sam autor, który napisał książki „One Direction 1D. Tacy właśnie są”. Harry Styles ma na swoim koncie dwa krążki studyjne: „Harry Styles” (2017) dociera na szczyt sprzedaży płyt w UK, Australii czyi, Irlandii. Druga płyta to Fine Line(2019) która w dniu premiery zadebiutowała na 1 miejscu listy sprzedaży płyt w Stanach Zjednoczonych. Książka „Harry Styles. Nieautoryzowana biografia” to historia artysty od dzieciństwa aż po szczyt sławy. Autor Danny White odtworzył w niej szczegóły rozpadu One Direction i drogę Harry’ego Stylesa do zbudowania od nowa swojego wizerunku jako solisty. Artysta urzeka naturalnością, charyzmą i wyrafinowaniem – jego profile w mediach społecznościowych śledzi ogromna liczba fanów jednak ma do tychże mediów spory dystans.

Bez dwóch zdań Billie Eilish jest niekwestionowaną gwiazdą alt popu i jednocześnie najsłynniejszą nastolatką świata. Książka „Billie Eilish. Jak buntowniczka została królowa alt popu” (Wydawncitwo Słowne) jest skierowana do młodego odbiorcy (12+). To jej nieoficjalna biografią, ale wspomniani czytelnicy otrzymują rzetelne informacje, z życia Billie Eilish, fascynujące fakty, sekrety, inspirujące cytaty i co ważne zachwycające zdjęcia. Ta książka to niezwykła podróż do świata gwiazd. Poznajemy Billie niemal od podszewki, jej wyjątkowy styl i przekonania. Czytelnicy 12+ dowiedzą się, jakim wyzwaniom musiała sprostać w drodze ku pierwszym sukcesom, i odkryją jej życiowe cele. A na końcu książki jest test i przekonacie się czy jesteście największymi fanami Billie Eilish na świecie!
Od 2015 roku urodzona w Los Angeles gwiazda alt popu wydała na światło dzienne dwa studyjne albumy: „When We All Fall Asleep, Where Do We Go?”(2019), „Happier Than Ever” (2021). Stacje radiowe na całym świecie grają do dziś jej singlowe kompozycje m.in. „Wish You Were Gay”, „When the Party’s Over”, „All the Good Girls Go to Hell” czy „Bad Guy”. W styczniu 2020 r. Billie Eilish otrzymuje 5 statuetek Grammy! Ponadto, nagrywa piosenkę „No Time No Die” do najnowszego filmu o Jamesie Bondzie stając się najmłodszą artystką, która dostąpiła zaszczytu zaśpiewania do tej słynnej serii o agencie 007. Resztę faktów i osiągnięć znalazło się we wspomnianej książce przeznaczonej dla czytelnika 12+.

Przygotowanie, opracowanie, autor tekstów, autor zdjęć: Arkadiusz Kałucki

Styczeń 2021 – wywiady dla POP Radio, Radia Płońsk, Wasze Radio FM

Styczeń był miesiącem przede wszystkim z cyklu „The Best Of…”. Podsumowałem muzycznie miniony 2020 r. w pięciu kategoriach, co możecie tu na blogu przeczytać. Znalazłem czas na krótki odpoczynek, regenerację i planowanie kolejnych miesięcy pod kątem programu muzycznego „Warto Posłuchać”. Naturalnie wywiady też przeprowadzałem i poniżej o część z nich możecie przeczytać 🙂

Moi fot.AK

Pola Rise i Ja fot.AK

Pola Rise od 2014 roku jest w nieustanej drodze na przysłowiowy Top. Z każdym rokiem można zauważyć w jej twórczości progres. W 2018 r. doczekaliśmy się debiutanckiego albumu pt. „Anywhere But Here”. Mam przekonanie, że po jego premierze kariera Poli Rise nabrała dużo większego tempa i teraz jest już tylko „higher and higher”. Kilka dni temu porozmawiałem z Polą Rise na temat jej drogi muzycznej, a przede wszystkim tego co u niej aktualnie w duszy gra. A gra bardzo dużo, różnorodnie i nowocześnie. Przede wszystkim o współpracy z wokalistami z kompletnie innych kultur muzycznych – wcześniej z Islandii(Slowsteps – „No More”), Belgii(Konoba – „Hear You”) i aktualnie z Australii(Andy Ward – „Higher”, „We Are Done”). Na wiosnę zaplanowana jest premiera jej drugiej płyty, ale czy tak się stanie to zobaczymy. Pandemia zmieniła i wywróciła do góry nogami wszystkie dziedziny życia. Trzymam kciuki by było tak jak chce Pola, bo zaplanowała wszystko w najdrobniejszych szczegółach. Jest perfekcjonistką, wie co chce osiągnąć. Pola…grazie 🙂

Dwa razy ich słuchałem na koncertach i aż żal, że aktualna sytuacja związana z pandemią nie pozwala zobaczyć Terrefic Sunday w materiale muzycznym z płyty „Młodość”. Z Piotrem Kołodyńskim wokalistą i autorem tekstów grupy porozmawiałem na temat ostatniej – wspomnianej płyty zespołu jak i przyszłości. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem to najprawdopodobniej jesienią w nasze ręce trafi trzeci album poznańskiej indie-rockowej formacji. Jedno jest pewne – to będzie miłe zaskoczenie dla wszystkich fanów energetycznego i kreatywnego rocka. Terrefic Sunday może pochwalić się występami na prestiżowych festiwalach jak: Jarocin Festiwal, Orange Warsaw Festiwal czy Open’er Festival.

Ana Andrzejewska jest jednym z objawień muzycznych minionego 2020 r. Ukończyła Akademię Muzyczną w Katowicach na wydziale Jazzu i Muzyki Rozrywkowej. W 2015 r. wzięła udział w 6 edycji programu typu talent-show „The Voice Of Poland”, gdzie była w drużynie Edyty Górniak i dotarła do 3 miejsca. Ponadto, w 2019 r. dotarła do finału innego programu „Mam Talent”. Jej dwa solowe nagrania „Po wietrze” oraz „Cicho” swoją delikatnością, melancholią, refleksją i interpretacją nie pozwalają obojętnie przejść obok wydobywających się brzmień, słów i dźwięków. Oprócz nauki na planie programów telewizyjnych, obcowania z kamerą, tremy(stresu?) z występem „na żywo” przed milionową publicznością przed telewizorami, według mnie jej wielka miłość do jazzu została delikatnie zaszczepiona do klimatów muzycznych obecnych na kompilacjach nu jazz, downtempo. To poszerzenie horyzontów muzycznych, otwarcie na nowe brzmienia przy zachowaniu swojej dotychczasowej tożsamości, którą jest w trakcie budowania. Mądre posunięcia i decyzje co do kolejnych piosenek kiedy i jak mają się ukazać, napawają optymizmem na dalszą część roku 2021. Czy będzie album? Tego jeszcze nie wiadomo. Ja bym bardzo chciał. Aniu, dziękuję za rozmowę.

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to ten młody gentleman Wojtek Sarnecki już w I kwartale 2021 będzie otwierał szampana z okazji ukazania się debiutanckiej płyty „Toward Not Carling”. Wokalista, multiistrumentalista przygotował 14 utworów o charakterze rockowym przy wsparciu dźwięków z electroniki i pop music. Pierwszym oficjalnym nagraniem singlowym pilotującym całe muzyczne wydawnictwo jest utwór „Weakling”. To opowieść o wykluczeniu, hejcie. I wszystko wygląda ładnie, pięknie tylko niestety….wszystko po angielsku. Nie mam nic przeciwko śpiewaniu w tym języku, to jest wybór artysty jak chce dotrzeć do słuchaczy. To jest jego prawo. Tylko…przy zalewie anglosaskich piosenek jeszcze polski artysta śpiewający po angielsku? A gdzie i jak ja mam wypełnić ustawę o graniu polskich utworów śpiewanych w naszym języku? To jest konieczne!!! Z tym każda stacja radiowa w Polsce musi się liczyć. Dlatego proszę się nie dziwić, że większość nie jest grana, prezentowana w takim wymiarze czasowym jak ci, co śpiewają po polsku. Co nie znaczy, że nie można poświęcić kilku minut na rozmowę np. z debiutantem czy innym projektem muzycznym, który z założenia śpiewa po angielsku. Ja ze swojego punktu widzenia jako dziennikarza muzycznego znam proporcję i nie dramatyzuję. Kilka dni temu porozmawiałem z Wojtkiem by dać mu szansę, zaprezentować słuchaczom coś nowego na naszej scenie muzycznej i mam zapowiedź, że będzie śpiewał po polsku. Chłopie nie bój się! Słownik języka polskiego ma tyle słów, że dasz radę przekazać słuchaczom co masz na myśli, jakie towarzyszą Tobie emocje etc. Dasz radę!

Z Dominiką Dmowską wokalistką zespołu NoVela porozmawiałem na temat ich fonograficznego debiutu. Nagranie „Jesteś” to rockowa propozycja z charakterem, kobiecym pazurem i subtelną estetyką zaczerpniętą z tego co najlepsze w brzmieniach z lat 80/90 XX wieku. Muzycy wchodzący w skład NoVeli z niejednego muzycznego pieca jedli chleb, bo formacje Dianoya czy Votum dla fanów progresywnego metalu czy progresywnego rocka powinno coś znaczyć. To na pewno jest spotkanie grupy ludzi mających pomysł na siebie, idących na kompromis muzyczny, a ja od siebie dodam, że chcących w swoim dotychczasowym życiu artystycznym spróbować czegoś nowego. O powołaniu do życia zespołu NoVela, Dominika mówi m.in. kilka ważnych kwestii np.: „(…)nigdy nie będziemy tego żałowali – Ja to wiem(…)”; „(…)muzyka to moja energia, mój tlen(…)” czy „(…)ciągnie człowieka do pasji(…)”. Ciekawy kolejny debiut 2021. Mocny, konkretny i zdecydowany.

Ewa Novel jest laureatka 7 edycji The Voice Of Poland. Była w drużynie Tomsona i Barona. Jest wokalistką, autorką tekstów urodzoną w Chicago a mieszkającą w Małopolsce. Pomimo wcześniejszych solowych utworów dostępnych w internecie, to w 2021 oficjalnie debiutuje solowym nagraniem „Baby blues”. Wspomnieć trzeba, że wcześniej Eva występowała w zespole Levi, z którym nagrała dwie płyty, a w 2016 r. zdobyli 1 miejsce na Rawa Blues Festival. Kompozycja „Baby blues” jest o relacji matki z dzieckiem, emocjami z tym związanymi bo Eva jest szczęśliwą dwojga dzieci. To bardzo uczuciowa ballada, która osadzona jest w amerykańskich brzmieniach soulowych rodem z początku lat dziewięćdziesiątych ub.wieku. Ciekawym rozwiązaniem w tym utworze jest umiejscowienie zdolnego i kreatywnego Kwartetu Galicyjskiego, który nadał magii i romantyzmu całej piosence. I będę się powtarzał…niestety nagranie po angielsku…spokojnie można wyrazić to po polsku. Eva pięknie dziękuję za rozmowę. Czekam na kolejne produkcje!

KasjaN z początkiem 2021 r. rozpoczął podbój polskich stacji radiowych z utworem „Zaczynam oddychać”. Uczestnik programów typu talent-show: „X-Factor”, „Idol” czy „The Voice Of Poland” jest wokalistą, kompozytorem, autorem tekstów i multiistrumentalistą. Ciekawa barwa głosu, świadomość miejsca w którym się znajduje, pomysłu na siebie dobrze wróży na przyszłość. A przy tym wszystkim skromność i taka chęć wsłuchiwania się co mówią inni, bo jest debiutantem(!) daje powody by zaufać mu i dać wsparcie. Już tytuł piosenki wskazuje, że jesteśmy świadkami nowego rozdania zarówno w życiu prywatnym i zawodowym KasjaNa. Muzyka blues, pop czy rock nie jest dla niego czymś nieosiągalnym. On potrafi konkretnie i z chirurgiczną precyzją dobrać dźwięki, które tworzą piosenkę z melodią i tekstem. Dobrze się słucha „Zaczynam oddychać” i mam nadzieje, że obrana droga przyniesie mu wiele radości i satysfakcji z wykonanej pracy. KajsjaN – dzięki!

Dokładnie 31.12.2020 r. ukazała się kolejna w dyskografii płyta Hedone pt. „2020”. Maciej Werk odpowiedzialny za ten bardzo kreatywny w elektroniczne brzmienia album, zaprezentował nam 12 utworów. Na albumie znalazło się kilku znaczących gości. Są wśród nich m.in. Guma, K-Essence, Wojtek Pilichowski czy dawno nieobecna Joanna Prykowska była wokalistka genialnego niestety nieistniejącego zespołu Firebirds. Dwa utwory są zaśpiewane po polsku („Jak?” i „Wstyd”), pozostałe po angielsku. Album „2020” jest pierwszym krążkiem po 15 latach milczenia Hedone, co nie znaczy, że Maciek nie miał co robić. A ma i to całkiem sporo. Maciej Werk jest również organizatorem fantastycznego festiwalu producentów muzycznych „Soundedit. Szkoda, że premiera płyty odbyła się w takim nietypowym dniu, bo niemal wszystkie podsumowania roczne ominęły ten krążek. No, ale jak ktoś zna bliżej twórczość, charakter i pomysł Maćka na funkcjonowanie w muzycznym show-biznesie ten wie, że tak miało być. Niesztampowo, według jego zasad i na jego warunkach. To była bardzo owocna rozmowa. Maćku, pięknie dziękuję.

Autor tekstów, opracowanie, przygotowanie: Arkadiusz Kałucki

Październik 2020 – wywiady dla POP Radio, Radia Płońsk i Wasze Radio FM

Ja fot.AK

Jesienią też się dużo dzieje w muzyce. Na początku października były Fryderyki 2020 (jest relacja w poprzednim wpisie), ale i sporo muzycznych premier. Ponadto, kilku artystów przepytałem tradycyjnie na okoliczność ich nowych wydawnictw do programu „Warto Posłuchać”.

Halina Mlynkova fot.AK

Z Haliną Mlynkovą porozmawiałem o jej nowym nagraniu „Zanim stracisz”. Piosenka mówi o historii kobiet dotkniętych przemocą domową. Mowa tu nie tylko o tej przemocy fizycznej, ale i tej psychicznej. To również wspomnienie tego, że przez setki lat kobiety nie mogły się edukować jak mężczyźni. Że dopiero teraz mogą być traktowane na równi z nimi pod niemal każdym względem. To także opowieść o kobietach, którym w miłości również nie było łatwo i teraz na nowo starają się poukładać wszystko na nowo. W czarno-białym teledysku wystąpiły kobiety, które doświadczyły przemocy. To wymagało odwagi z ich strony, więc tym bardziej należy im się szacunek i brawa. Trzeba mieć nadzieję, że jak najszybciej nadejdą te kolorowe dni i będą mogły być szczęśliwe. Słowa zaufanie, serce i słońce są według mnie kluczowe w tym utworze i wyłaniają się z piosenki. Za kompozycję „Zanim stracisz” odpowiada Marcin Kindla, Allan Rich i Jud Friedman. Idąca obraną drogą Halina Mlynkova cały czas zachowuje swoją tożsamość. Łatwo jest zbłądzić, ale piekielnie trudno powrócić na właściwe tory. Wydaje się, że współpraca muzyczna z Marcinem Kindlą będzie i jest na lata. Jego progres kompozycyjno-produkcyjny to efekt jego współpracy połączonej z nauką u boku amerykańskich gigantów muzycznych, którzy pracowali chociażby z nieżyjącą już niestety Whitney Houston. Przestrzenie zastosowane w balladzie „Zanim Stracisz” przy wsparciu skrzypiec i fortepianu dodały powagi i dramaturgii tematu. fot.AK

Natalia Opyrchał należy do debiutantów fonograficznych 2020 r. Porozmawiałem z Natalią na temat jej popowego nagrania „Uwielbiam Ten Moment” z gościnnym udziałem rapera Mezo. Piosenka optymistyczna, z uśmiechem, pogodna, a sama wokalistka widzi zawsze szklankę do połowy pełną. Teledysk również jest dokładnym odzwierciedleniem tekstu. Autorem muzyki jest Igor Jaszczuk ten sam, co współpracował m.in.: z Mietkiem Szcześniakiem, Justyna Steczkowską, a instrumenty klawiszowe oraz produkcja muzyczna to dzieło Adama Abramka(!).

Paweł Tur już 20 października br. będzie otwierał szampana, bo na ten dzień przewidziana jest premiera jego debiutanckiego albumu „Wilk”. Utwór tytułowy płyty jest singlem promującym to muzyczne wydarzenie. Gitarowy pop na początek solowej drogi artystycznej wydaje się być dla niego idealnym posunięciem. Dla tych, którzy nie znają Pawła wspomnę, że przez wiele lat stał na czele zespołu Centrala 57. O szczegółach płyty nic nie wspomnę, bo na długą i wyczerpującą rozmowę jesteśmy umówieni w listopadzie. Teraz skupiliśmy się na singlowej odsłonie, teledysku w istnie imprezowym stylu bo i samo nagranie jest mocno energetyczne i optymistyczne w swoim wyrazie. Zresztą sam Paweł jest uśmiechniętym człowiekiem, pełnym energii do działania z głową pełną pomysłów. Jestem pewien, że jeszcze nie raz o nim usłyszymy.

Brathanki od kilku ładnych dni promują swoje najnowsze dzieło muzyczne pt. „Kantylena Konwaliowa”. Razem z wokalistką Agnieszką Dyk oraz kompozytorem i założycielem zespołu Januszem Musem porozmawiałem o tej kompozycji, do której warstwę tekstową napisał sam Zbigniew Książyk. Utwór z lekkim przymrużeniem oka mówiący o tym, że nie pieniądze czy bogactwo decydują o wyborze naszej nazwijmy to „drugiej połówki” tylko zupełnie inne czynniki. Że trochę człowiek powinien się nagimnastykować i pomyśleć jak zdobyć serce „ukochanej/go”. Utwór utrzymany w brzmieniach doskonale znanych z twórczości Brathanków folk-rock i country. To pokazuje korespondencję brzmieniową „Kantyleny Konwaliowej” z chociażby utworem „Mamo ja nie chce za mąż” z 2014 r. znajdującej się na płycie „moMtyle”. Tak się dba i pielęgnuje swoja tożsamość muzyczną.

Kasia Popowska jest utalentowaną wokalistką, autorka tekstów, kompozytorką koniec i kropka. Dziewczyna z gitarą jak o niej mówiono przy debiucie jest nieco ponad miesiąc przed wydaniem trzeciej solowej płyty. Album będzie nosił tytuł „Toast” a premiera odbędzie się 27 listopada br. Przypomnę jej dwa poprzednie krążki to „Tlen”(2016) oraz „Dryfy”(2017). Czas teraźniejszy to promocja trzeciego singla zwiastującego nowe wydawnictwo Kasi pt. „Powiedz Gdzie”. Wcześniej stacje radiowe otrzymały „Nim Potłuczemy Szkło” oraz „Nie Ma Nas”. Nowa propozycja artystki to gitarowe, lekko surowsze brzmienia niż poprzednie bo i tekst tego wymaga. Tu Kasia od początku swojej drogi muzycznej jest konsekwentna. Dopracowanie i dostosowanie brzmień to warstwy lirycznej by wszystko było jak najbardziej zbliżone do ideału. Piosenka mówi między innymi o konsekwencji swoich wyborów w życiu, rozumieniu swoich decyzji, weryfikacji z nazwałbym to przewartościowaniem pewnych życiowych poglądów. Jak mówi sama autorka „to spotkanie z samą sobą”. Niebagatelna role odgrywa teledysk do „Powiedz Gdzie”, no a tam gra metaforami, że palce lizać. Zegar bez wskazówek, książka(zeszyt) z białymi kartkami, polana a dookoła las na wzgórzu. To wylewanie wody na talerz…Kasiu wielbię Cię za te gry skojarzeniami etc. Już chcę tej płyty!!!

Robert Cichy fot.AK

Robert Cichy niemal od zawsze kojarzony był i bardzo ceniony ze swojej solidności, pomysłowości, wykonania, fachowości jako kompozytor, aranżer, producent, gitarzysta. Tylko przypomnę dla tych co nie wiedzą: Ania Dąbrowska, Ania Rusowicz, Monika Brodka czy Urszula Dudziak maja sporo mu do zawdzięczenia. Kiedy wyszedł z drugiego a nawet trzeciego szeregu z pierwszym solowym albumem „Smack”(2018 r.) powiedziałem „nareszcie”(!). Robert w swoim debiucie od strony muzycznej zabrał nas do delty Missispi, gdzie blues ma swoje korzenie. Przeplatając to razem z rockowo-folkowymi dźwiękami ujął swoim wykonaniem, przesłaniem i przekonał Akademię Fonograficzną(gdzie też mam być przyjemność i zaszczyt być jej członkiem), która przyznała mu Fryderyka 2019 czyli najważniejszą muzyczną nagrodę w Polsce. Zwyciężył w kategorii „Album Roku Blues / Country”. Rok 2020 może być również udany dla niego jak i debiutancki 2018. Robert zasmakował wywiadów…autografów…wizyt w zakładach pracy i w nasze ręce oddał krążek „Dirty Sun”. Druga propozycja w dyskografii to 11 utworów. Są zaproszeni goście: Kasai, Mrozu, Sosnowski, Rahim. Bardzo ważnym elementem tego wydawnictwa, na co Robert zwrócił uwagę w wywiadzie to sesja zdjęciowa w Nowym Jorku autorstwa Lukasa Chmiela. Bo oto mamy na płycie brzmienia już związane z miastem, metropolia niż z prerią, odludziem o zupełnie innym charakterze i wymiarze, ale z zachowaniem korzeni i tożsamości muzycznej. Robert poszukuje po pięciolinii nowych brzmień za pomocą większej liczby instrumentów strunowych. Nie boi się nowych rozwiązań. Tu jest więcej rockowych mocniejszych akcentów o folkowym feelingu, szczyptą country bo z Missisipi do Nowego Jorku trochę kilometrów jest. Ta miejskość na „Dirty Sun” ukazuje człowieka z jednej strony wolnego, anonimowego, ze swoim zdaniem i pomysłem na siebie. Z drugiej daje do myślenia: dlaczego jest tyle agresji, przemocy wokół nas. Jak kształtują się społeczeństwa na świecie, jak człowiek jest niedoskonały, o carpe diem. Ta bardzo wyrazista forma wyrazu Roberta, jego odczuć, obserwacji zaśpiewana zarówno po polsku jak i po angielsku. Robert nawet postanowił miejscami zabawić się melorecytacją, co natychmiast przywołało moje skojarzenia z Crazy Town a nawet Public Enemy z Anthraxem, Aerosmith i Run DMC nie mówiąc o ICE T & Body Count. Piekielnie dobra płyta „Dirty Sun”. fot.AK

Projekt Mania fot.AK

Projekt MANIA to pomysł i realizacja Anny Dobrzyckiej. Kompozytorka i autorka tekstów wydała właśnie EPkę pt. „Wiosna”. Ania do pomocy zaprosiła Mateusza Walczaka, z którym nadała piosenkom synth-popowe brzmienia nawiązując tym samym do lat osiemdziesiątych XX wieku. Miejscami słychać smaczki kojarzone z funky music, co miało miejsce blisko 40 lat temu, czasami kontrabas ma prawo pierwszeństwa, a i mocniejsza perkusja również nie chce być gorsza. Ania na pewno ma zaciętość w sobie by wejść level wyżej. Wierzę, że to zrobi bo oprócz tego ma pomysł na siebie. Wiem powtarzam się, ale na szczęście na swojej drodze spotykam właśnie takich ludzi, którym zależy by być lepszym każdego dnia zachowując swoją naturalność, normalność i szacunek dla innych.

Katarzyna Dąbrowska debiutowała w 2019 r. nagraniem „Dalej dalej” przy silnym wsparciu Jarosława Kidawy. Czas teraźniejszy przynosi kolejny utwór w dorobku Kasi – „Teraz siebie znam”. Tu pomocną dłoń wyciągnął znany kompozytor, producent, gitarzysta Red Lips – Łukasz Lazer. Pop-rockowa propozycja młodej wokalistki to optymistyczny utwór, mówiący o odwadze na spełnienie marzeń, przełamaniu obaw, strachu, gdzie nadzieja też ma swoje miejsce. Przechodząc szkolenia wokalne u Elżbiety Zapędowskiej, Moniki Urlik czy Kayah Kasia realizuje swoje muzyczne marzenia, bo po to są marzenie aby je realizować.

Vüjek Väsyl to można powiedzieć kontynuacja muzyczno-historyczna zespołu Cytadela, który był grupą nowofalową od 1987 r. Po rozwiązaniu kapeli Cytadela, w 2012 Tomasz Wasyłyszyn powołał do życia wspomniany Vüjek Väsyl. Aktualnie grupa promuje swój czwarty krążek w dyskografii pt. „Żyjemy Pod Wulkanem”. To jedenaście premierowych kompozycji, gdzie gitarowe brzmienie miejscami ciężkie, surowe przeplatają się z syntezatorami, gitarami akustycznymi, piano i…trąbką. Do tego rozmach produkcyjny nawiązujący do nowofalowych czasów(może coś z Talking Heads?). Porozmawiałem z Tomkiem zarówno o nowym materiale muzycznym zespołu jak i minionych czasach. Bo sporo jest słownych korespondencji „dziś-wczoraj”. Jest mowa o braku dziś ideałów, o szarości dnia codziennego, ale jest i przysłowiowa latarnia morska będąca bezpieczeństwem, ochroną, sygnałem, światłem by przejść przez wszystko bezpiecznie. Niełatwy to album z ciekawymi przemyśleniami wymagający skupienia w słuchaniu.

Alicję Sękowska część z Was może znać z telewizyjnych programów, gdzie przeprowadza wywiady z ludźmi z szeroko rozumianej Kultury a zwłaszcza muzyczne gwiazdy mają u niej pierwszeństwo. No, ale dziennikarstwo to jedno, a śpiewanie to druga pasja Alicji. Zaczynała w Studiu Piosenki w Opolu by w następnych latach śpiewać w chórkach Blue Cafe. Dziś kolejny raz zaskoczyła swoich odbiorców wypuszczając na rynek muzyczny swój kolejny singiel pt. „Inni”. Tu gościnnie u boku naszej wokalistki występuje gitarzysta Jack Moore i tu uwaga…..syn niestety zmarłego wybitnego gitarzysty, kompozytora Gary’ego Moora (hit „Still Got The Blues”). Ich wspólna piosenka to popowa propozycja z lekkim mrugnięciem oka do country music. Utwór „Inni” to opowieść o dwojgu ludzi, którzy pomimo różnic maja pewne cechy wspólne, czują tak samo, pragną spełniać marzenia naturalnie te muzyczne, które razem można realizować. Alicja widzi szklankę do połowy pełną i bardzo dobrze.

Przygotowanie, opracowanie, autor tekstów – Arkadiusz Kałucki.

Fryderyki 2020 – Laureaci

W pierwszym dniu Października na dodatek w Dniu Polskiej Muzyki odbyła się w końcu uroczysta gala wręczenia najważniejszych nagród muzycznych w Polsce – Fryderyki 2020. Poniżej prezentuję w pigułce laureatów wszystkich kategorii w muzyce rozrywkowej i jazzowej. Dla wszystkich gratulacje z całego serca!

Przygotowanie, opracowanie – Arkadiusz Kałucki

źródło: QL Music, Zpav

  • Follow Radio Program on WordPress.com
  • O blogu

    „Warto Posłuchać” to audycja radiowa, gdzie mam przyjemność prezentować nowości singlowe ukazujące się w ostatnich tygodniach. To przede wszystkim. Ale to także program, w którym prezentowane i omawiane są wybrane fragmenty z nowych albumów artystów reprezentujących różne style i gatunki muzyczne.
    Nie znajdziesz u mnie jednego dominującego stylu. Jest tu pop, rock, electronica, reggae, soul, grunge, smooth jazz, etc. .

    Program „Warto Posłuchać”, to miejsce, gdzie również i przedstawiciele polskiej sceny muzycznej często podpisują listę obecności.

    Moje audycje mają na celu zwrócenie uwagi szerokiemu odbiorcy i temu w pracy, i temu w domu na nowe nagrania i na nowych artystów. Na to, co warto mieć w swojej płytotece i na to, co na dniach może stać się niekwestionowanym przebojem. Ciągle jesteśmy zabiegani, często brakuje nam chwili wytchnienia, dlatego też i nie zwracamy uwagi na otaczające nas dźwięki.
    Ja zrobię to za Was. Po to tu jestem. Nie naśladuję nikogo, dlatego też wierzę, że moich audycji po prostu słucha się lepiej.

    Do programu „Warto Posłuchać” często zapraszam ciekawych muzycznych gości. Chcę, aby opowiedzieli Wam o swoich zawodowych dokonaniach, a także o tym, co aktualnie u nich słychać. Także poza studiem nagrań i sceną. A- wierzcie mi- często bywa u nich ciekawie.
    Równie często spotykam też ludzi związanych z szeroko pojętą kulturą. Organizacja kulturalnych przedsięwzięć, literatura, samorodne talenty oraz zarządzanie tym niezwykle barwnym rynkiem również znajduje się w kręgu moich zainteresowań, ponieważ zależy mi na tym, by było ciekawie i dokładam wszelkich starań, żeby w moich audycjach po prostu „się działo”.
    A zatem do usłyszenia…

    POP Radio 92,8 FM www.popradio.pl

    Niedziela godz. 20:10 – 22:00

    Radio Płońsk 93,6 FM

    Niedziela godz. 19:00 – 21:00

    Wasze Radio FM 89,0 / 97,2 / 99.7 / 105,8

    Niedziela godz.18:00 – 19:00

     

    Zapraszam bardzo serdecznie

    Arkadiusz Kałucki

    Program muzyczny w pełni autorski może być także w twojej stacji radiowej. Profesjonalnie, rzetelnie, przebojowo, z pomysłem. Na konkretne propozycje czekam pod adresem mailowym: wartoposluchac@gmail.com

  • Najnowsze wpisy

  • Kategorie

  • Social

  • Archiwum