Moi fot.AK
Po wyselekcjonowanych polskich albumach za trzeci kwartał 2018 r. czas teraz zająć się płytami ze świata. Było co słuchać a i owszem. Bardzo ciekawie i z pomysłem zaprezentowali się w tamtym czasie m.in. Anna Calvi, Jungle, debiutujący Mnek czy weteran światowych list przebojów Paul McCartney 🙂 Oj podsumowanie roczne wśród albumów ponownie będzie mega interesujące. Miłej lektury 🙂
#albums #playlist #radio #journalist #music #pop #rock #rnb #folk #electronica #NowPlaying
Anna Calvi – „Hunter” (Domino Recording / Sonic Records)
‘Hunter’ to trzeci pełnowymiarowy album artystki, który ukazał się 31 sierpnia 2018 nakładem Domino.
Utalentowana Angielka ma już na koncie występy u boku m.in. Nicka Cave’a, Arctic Monkeys czy Interpol. Nie przypadkiem to stały współpracownik Cave’a – producent Nick Launay – odpowiada za brzmienie jej nowego albumu.
‚Hunter’ to pierwszy materiał Calvi od czasu EPki ‘Strange Weather’ nagranej wspólnie z legendą – Davidem Byrne’m. Anna podkreśla, że ‘Hunter’ to dla niej manifest wolności, płyta queer’owa i feministyczna, przełamująca płciowe uprzedzenia i zadziwiająca swobodą ekspresji artystycznej i seksualnej tożsamości.
„Cały czas czegoś poszukuję – pragnę doświadczenia, intymności, seksualnej wolności. Chcę siły, chcę czuć się chroniona i pragnę znaleźć coś pięknego w całym tym chaosie’ – mówi.
Wyprodukowy przez Nicka Launaya w londyńskim Konk Studios i z dalszą produkcją w Los Angeles, album został nagrany z zespołem Anny – z Mally Harpaz na różnych instrumentach i Alexem Thomasem na perkusji – z towarzyszeniem Adriana Utleya z Portishead na klawiszach i Martynem Caseyem z The Bad Seeds na basie. ‘Hunter’ ma w sobie nową surowość , pierwotną energię, w której Calvi przesuwa granice swojej gitary i głosu poza cokolwiek, co wcześniej nagrała.
‚Hunter’ jest ucieleśnieniem wolności. Dla autorki piosenek i gitarowego wirtuoza jest niczym katharsis – okazją do większej szczerości niż kiedykolwiek wcześniej. Pierwsza nowa muzyka od czasu ‚Strange Weather EP’ nagranej w 2014 roku z Davidem Byrne’m oraz wydanej w 2013 roku ‚One Breath’, jest instynktownym albumem badającym seksualność i łamiącym zasady zgodności płci. Ta dziwaczna i feministyczna płyta pobudza do polowania na wolność. Dla Calvi ważne było to, że była tak wrażliwa, jak mocna, tak piękna, jak surowa. Aby było na niej tyle samo o polowaniu, co o myśliwym. Calvi uważa jednak, aby nie scharakteryzować żadnej z tych cech jako „męskiej” lub „żeńskiej” – chodzi o to, że jedna osoba dowolnej płci może być jednym i drugim. Moc jest w samym kontraście – w sposobie, w jaki oscyluje pomiędzy skrajnościami, brzmiąc swobodniej niż kiedykolwiek wcześniej. Chciała wyrazić siebie, będąc „wolna od opowieści, której każda z płci jest poddana, wolna od niepokoju, jak ludzie mnie osądzą, za to co chcę zrobić z moim ciałem i mną. Dla mnie to dość utopijna wizja.”.
Opublikowany został teledysk do pierwszego singla ‘Don’t Beat The Girl Out Of My Boy’. To okrzyk bojowy z porywającym refrenem. Piosenka została częściowo napisana podczas rozmyślania o tym, jak małe dzieci są uwarunkowane tym, by podążać za swoimi płciowymi rolami – w szczególności „rozdzierającym serce” procesem, w którym uczy się małych chłopców, aby nie płakali ani nie pokazywali emocji. Calvi o utworze: „To piosenka o nieposłuszeństwie szczęścia. Chodzi o to, by móc swobodnie identyfikować się w dowolny sposób, bez żadnych ograniczeń ze strony społeczeństwa.”
Teledysk został wyreżyserowany przez wschodzącą gwiazdę i ostatniego współpracownika Kendricka Lamara – Williama Kennedy’ego – a choreografię stworzył Aaron Sillis (FKA Twigs).
źródło: Sonic Records
—
MNEK – „Language” (Universal Music)
Artysta swoje pierwsze kroki w biznesie muzycznym stawiał jako 14-latek. Od dekady pisze, produkuje i komponuje utwory dla największych światowych gwiazd. Wreszcie czas na jego solowe dokonanie. Już od pierwszych minut słychać, że MNEK ma niezwykle wielkie ambicje i dokładnie wie, czego chce. „Language” jest skonstruowane w ten sposób, że po włączeniu pierwszego kawałka w naturalny sposób nie można oderwać się od płyty aż do samego końca. Tak o swoim debiutanckim albumie mówi sam artysta: Ten album jest dla mnie wyjątkowy. Włożyłem w proces pisania, produkcji, śpiewania – a nawet rapowania – serce i duszę. Czekałem na dzień premiery debiutanckiego albumu całe życie, więc naturalnie zaprojektowałem tę płytę tak, by słuchać jej od początku do końca jako całość – każda piosenka płynnie przechodzi w następną, opowiadając spójną dźwiękową historię. Przez ostatnie lata nauczyłem się wielu rzeczy nie tylko jako muzyk, ale również jako młody człowiek. Dlatego tak bardzo nie mogę doczekać się, by podzielić się z całym światem efektami tej nauki. Oto „Language”!
MNEK, który ma dopiero 23 lata, już teraz może poszczycić się imponującą listą osiągnięć. Pierwszą umowę publishingową podpisał jako 14-latek. Kawałki, do powstania których przyczynił się w różnoraki sposób, mają na koncie łącznie ponad miliard streamów, a sam MNEK zdobył już nominację do nagrody Grammy. Lista wykonawców, dla których artysta stworzył kawałki, jest imponująca – znajdują się na niej m.in. Beyonce, Dua Lipa, Little Mix, Madonna, Diplo, MO, Rudimental, Julia Michaels czy Stormzy. Już samo to zestawienie to wystarczający powód, by z niecierpliwością wypatrywać daty 7 września – to właśnie wtedy światło dzienne ujrzy „Language”. Już od pierwszych minut słychać, że MNEK ma niezwykle wielkie ambicje i dokładnie wie, czego chce. „Language” jest skonstruowane w ten sposób, że po włączeniu pierwszego kawałka w naturalny sposób nie można oderwać się od płyty aż do samego końca, obojętnie w jakich okolicznościach słuchamy debiutanckiego dokonania MNEKa. „Language” to manifest osoby, która funkcjonuje w branży muzycznej od dekady. Wokalista zdaje sobie sprawę z wysokiego pułapu oczekiwań wobec krążka, o czym opowiada w utworze „Correct”. „Crazy World” to z kolei opis trudności w funkcjonowaniu w branży jako czarnoskóra i homoseksualna osoba. Na „Language” nie brakuje jednak kawałków poruszających bardziej wesołe tematy. „Tongue” jest jak miks Bobby’ego Browna z RuPaul’s Drag Race, a „Colour” to celebracja możliwości, jakie niesie ze sobą miłość. 45-minutowe „Language” nieustannie dąży do obalenia uprzedzeń, sprytnie grając najlepszymi popowymi chwytami, łącząc je jednak w innowacyjny oraz nieprzewidywalny sposób. Największym osiągnięciem MNEKa an „Language” – a jest ich tam naprawdę sporo – to sprawienie, że dziwne dźwięki brzmią znajomo, a odniesienia do klasyków – świeżo. Patenty świetnie sprawdzające się w muzyce niezależnej nagle sprawiają wrażenie, jakby były skrojone pod główny nurt, hook goni hook, a hit podąża za hitem. Wszystko w punkt, tak by każdy utwór zachwycał i rozpoczął zupełnie nowy rozdział w karierze artysty skazanego na wielki sukces.
źródło: Universal Music
—
Charlie Winston – „Square 1” (Sony Music)
Charlie Winston to rezydujący we Francji brytyjski wokalista najbardziej znany z przeboju ‘Like A Hobo’ a także ‘Kick the Bucket’ czy ‘Hello Alone’. To także schludnie ubrany dżentelmen w garniturze z nieodłącznym kapeluszem, który stał się wręcz jego znakiem firmowym. ‚Square 1’ to jego czwarty studyjny album, którego zwiastunem jest singiel ‘The Weekend’ – zaproszenie do rozpuszczenia włosów i tańca, hymn do końca tygodnia i zachęta, aby zostać lepszą wersją siebie!
Album zawiera 11 kompozycji poruszających tematy z różnych półek emocjonalnych – od rozmyślań o uchodźcach i Brexicie, przez globalne ocieplenie, po samodoskonalenie i akceptację porażek, żeby w życiu poruszać się do przodu.
źródło: Sony Music
—
Jungle – „For Ever” (XL Recordnigs / Sonic Records)
Jeśli pierwszy album Jungle był ich wyimaginowaną ścieżką dźwiękową dla miejsc, w których nigdy nie byli, to ‘For Ever’ inspiruje się prawdziwymi życiowymi doświadczeniami z miejsc, o których marzyli od tak dawna. Zamieniając Shepherds Bush na Hollywood Hills, J i T rozbili obóz w Los Angeles, aby tam skomponować i nagrać album. Jednak z biegiem czasu ich kalifornijski sen zderzył się z rzeczywistością, poczuciem uwięzienia na Zachodnim Wybrzeżu, połączonym z rozpadem długoletnich związków. Wracając do domu w Londynie, połączyli siły z cenionym, młodym producentem Inflo, którego celem było stworzenie „postapokaliptycznej stacji radiowej odtwarzającej przerywane utwory”. Redukcja mnóstwa pomysłów, stała się rdzeniem 13 głównych utworów, które pojawiły się na płycie. Ta stacja i te piosenki oraz ta podróż to brzmienie drugiego albumu Jungle ‘For Ever’. Musieli wyjechać, aby wrócić do domu. A co J i T stracili w miłości, zyskali w muzyce. ‘For Ever’ jest prawdziwą, głęboką, intymną, a czasami ekspansywną płytą, która sprawia, że zarówno czujemy się dobrze, jak i czasami źle. Jest to zatem właściwy drugi album. Psychodeliczny, kalejdoskopowy, romantyczny i realistyczny. Jungle powraca z odważnym i genialnym drugim albumem, który musieli nagrać. Lekko starsi, nieco mądrzejsi, trochę poobijani emocjonalnie, ale pięknie wyrażający zawód. Nie tak miało być, ale nie planowali tego w żaden sposób.
źródło: Sonic Records
—
Ariana Grande – „Sweetener” (Universal Music)
„Sweetener” to czwarta w dyskografii płyta Ariany Grande, której premiera odbyła się w połowie Sierpnia br. Jest tam 15 utworów, gdzie gościnnie usłyszymy m.in. Nicki Minaj czy Missy Elliott. Wsród producentów albumu są m.in. Pharell Williams, Max Martin, Ilya, Scooter Braun. Doskonała porcja pop z r’n’b i trap music. Płyte promowały cztery nagrania singlowe: „No Tears Left to Cry”, „God Is a Woman”, „Breathin” oraz „Thank u, next”.
autor: Arkadiusz Kałucki
—
Big Red Machine – „Big Red Machine” (Pias)
Big Red Machine to nowy projekt Justina Veronan oraz Aarona Dessnera. Płyta powstała we współpracy z PEOPLE (Digital platform). Album zatytułowany po prostu „Big Red Machine” i trafił na półki sklepowe 31 sierpnia nakładem wytwórni Jagjaguwar. Na krążku znalazło się 10 utworów. Za produkcję nowego materiału odpowiedzialny jest Justin i Aaron oraz Brad Cook, a za miksy Jonathan Low.
źródło: Pias
—
Rod Stewart – „Blood Red Roses” (Universal Music)
Blood Red Roses” ukazał się niemal 50 lat po podpisaniu przez Roda Stewarta pierwszego kontraktu płytowego. 13 utworów (16 w wersji deluxe) to zestaw osobistych historii artysty, w pełni oddających songwriterski talent Stewarta. Trzy piosenki na nowej płycie to covery. Pierwszy oficjalny singiel, „Didn’t I”, opowiada o zgubnych konsekwencjach uzależnienia od narkotyków z perspektywy rodziców.
– Zawsze wydaje mi się, że robię albumy dla garstki przyjaciół. „Blood Red Roses” ma w sobie tę intymność. Szczerość jest bardzo ważna nie tylko w życiu, ale także w komponowaniu piosenek – mówi artysta. „Blood Red Shoes” zostało wyprodukowane przez wieloletniego współpracownika Roda Stewarta, Kevina Savigara. Na krążku usłyszymy akustyczne folkowe utwory, kawałki w duchu wytwórni Motown, nieskrępowany rock’n’roll oraz chwytające za serce ballady. Rod Stewart dzięki swojemu niezaprzeczalnemu talentowi umiejętnie łączy w piosenkach pop, rock, folk, soul, R&B oraz amerykańskie standardy. W każdej dekadzie swojej kariery artysta może pochwalić się wydawnictwami, które trafiały na szczyty list przebojów. Gwiazdor zdobył wszystkie najważniejsze nagrody przemysłu muzycznego, w tym m.in. Grammy. Od 2016 może także poszczycić się tytułem szlacheckim, który odebrał z rąk księcia Williama w Buckingham Palace. W trakcie kariery Rod Stewart sprzedał ponad 200 milionów albumów i singli na całym świecie.
źródło: Universal Music
—
Paul McCartney – „Egypt Station” (Universal Music)
Tytuł krążka nosi również jeden z obrazów namalowanych przez Paula McCartneya. To pierwsze nowe wydawnictwo legendarnego muzyka od wydanej w 2013 roku płyty „NEW”. Pierwsze dwa utwory z albumu to „I Don’t Know” oraz „Come On To Me”. Producentem krążka jest Greg Kurstin (Adele, Beck, Foo Fighters). Sesje nagraniowe odbywały się w Los Angeles, Londynie oraz Sussex.
– Bardzo podoba mi się połączenie słów „Egypt Station”. Przypomina mi to czasy, w których muzycy robili albumy z prawdziwego zdarzenia, a nie zbiory przypadkowych piosenek. „Egypt Station” rozpoczyna się jak podróż na stacji z pierwszą piosenką, a każdy kolejny utwór to nowy przystanek na trasie. Piosenki stworzyłem wokół tego pomysłu. Myślę, że to wymarzona lokalizacja, z której emanuje muzyka – opowiada artysta.
Zgodnie z zapowiedziami autora płyty, „Egypt Station” to fascynująca podróż z 14 utworami, która zaczyna i kończy się instrumentalnymi „Station I” oraz „Station II”. Każdy kawałek opowiada o miejscu lub momencie, by potem przenieść słuchacza do kolejnego przystanku. Wśród nich znajduje się akustyczna medytacja na temat zadowolenia z bieżącej chwili („Happy With You”), ponadczasowy hymn, który pasowałby do każdego albumu z każdego okresu twórczości McCartneya („People Want Peace”) oraz epicki, wielowymiarowy, 7-minutowy kawałek, który nawiązuje do dużych projektów artysty („Despite Repeated Warnings”). Rezultat to kalejdoskop klasycznych, ale zarazem współczesnych melodii oraz wyjątkowej wrażliwości tekstowej, z której słynie Paul.
źródło: Universal Music
—
Jain – „Souldier” (Sony Music)
W Polsce najlepiej znamy ją z przeboju ‘Come’, który dzięki wykorzystaniu w reklamie stacji TV, a później rewelacyjnemu, opartemu na iluzjach optycznych klipie stał się jednym z najważniejszych utworów 2015 roku. Niepozorna JAIN w szkolnym mundurku nie tylko wyrosła na jedną z najważniejszych wokalistek we Francji, ale i najciekawszych: w popowych piosenkach przemyca wpływy afrykańskie, arabskie, reggae i soul, nie stroni też od hip-hopu. Ma na koncie statuetkę Wiktora (francuski odpowiednik Fryderyka ) i nominację do Grammy za klip do kolejnego singla – ‘Makeba’. W Polsce singiel ‚Come’ zyskał też oficjalnie status Złotej Płyty. W 2018 roku JAIN powraca z płytą „Souldier”, na którą kompozycje napisała w trasie podróżując w ramach promocji poprzedniej płyty. „O ile ‚Zanaka’ (2016) była zapisem czasów mojej młodości, o tyle ‚Souldier’ to ja taka, jaka jestem obecnie. Uwielbiam flow Kendricka Lamara, miękkość Tito Puene, melodyjność Boba Marleya – wszystkie te elementy współtworzyły nowy krążek, który pokazuje najbardziej współczesną Jain.” Zwiastunem nowego materiału jest singiel ‚Alright’’, do którego klip dorównuje pomysłowością wszystkim poprzednim teledyskom artystki. Podobnie jak poprzednio, reżyserii podjęło się duo Greg & Lio, pracujące z JAIN przy wizualizacjach do Come, Makeba i Dynabeat. Album ‚Souldier’ ukazuje się na płycie CD i dwóch płytach winylowych.
źródło: Sony Music
—
Daughtry – „Cage To Rattle” (Sony Music)
„Cage To Rattle” to piąty album grupy Daughtry. Nową płytę promuje singiel „Deep End”, nad którym zespół pracował z producentem Jacquirem Kingiem (Niall Horan, Kings of Leon, James Bay). Grupa Daughtry wydała cztery studyjne albumy oraz ma w dorobku cztery numery 1 na liście Billboardu oraz cztery nagrody Grammy. Zespół sprzedał ponad 8 milionów egzemplarzy swoich płyt oraz 16 milionów kopii swoich singli oraz wyprzedał trasy koncertowe na całym świecie.
źródło: Sony Music
Przygotował i opracował: Arkadiusz Kałucki